Wszyscy w obliczu zaistniałej sytuacji potrzebujemy wsparcia by przyzwyczaić się do zmiany. Zmiana jest procesem, a mózgu nie oszukamy, dlatego naturalne jest, że rodzą się w nas dorosłych i dzieciach, różne emocje... |
...często skrajne, co skutkuje licznymi napięciami na płaszczyznach: rodzic – dziecko, dziecko – dziecko, rodzic – rodzic , nagle wszyscy są w domu przez cały dzień i chcemy czy nie dzielimy ze sobą przestrzeń.
W związku z tym my dorośli powinniśmy podjąć próbę zrozumienia rodzących się w naszych dzieciach emocji i frustracji, wspierać ich, szukając rozwiązań. Młodzi ludzie zostali z dnia na dzień osamotnieni w swojej rówieśniczej przestrzeni. Nie bójmy się z nimi rozmawiać o emocjach i nie oceniajmy ich, ale dawajmy dzieciom, a także i sobie prawo do odczuwania smutku, żalu, a może nawet frustracji. Dajmy im przestrzeń i współodczuwajmy, szukając pozytywów we wspólnym byciu w domu. Dzieci same nie znajdą rozwiązań, jeśli nie będziemy im wskazywać drogi, i my dorośli - rodzice będziemy dla nich drogowskazem. Człowiek, żeby się rozwijać potrzebuje pozytywnych wzmocnień, zatem stosujmy je w codziennym życiu:
Przygotowała i opracowała na podstawie literatury:
Dorota Olszewska - pedagog szkolny
,,Więcej nas łączy niż dzieli”
06-500 Mława
ul. Żołnierzy 80 P.P. 5